FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj
Forum www.lozakrytykow.fora.pl Strona Główna
->
Opowiadania
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Ważne!
----------------
Regulamin
Przywitaj się
Nowe kategorie
Pojedynki- terminy
Kosz
Wnioski
Ogłoszenia
Wasze prace
----------------
Opowiadania
Wieloczęściówki
Wiersze
Skecze
Pojedynki
O Nas
----------------
Muzyka
Wasze style
Sport
Wasze zdanie
Książki
Sztuka
Humor
Rozmowy (nie)kontrolowane
Cytaty
Filmy
Gry i zabawy
Reklamy
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
SUE
Wysłany: Czw 19:14, 03 Sty 2008
Temat postu: Coś o duchach...
To nie jest typowe opowiadanie. To problem, z którym borykam się już wiele tygodni. Powiedzcie co ta ten temat myślicie, proszę!
Czy wierzycie w duchy? Ja nie wiem... Kilka tygodni temu młodzież z mojego gimnazjum bezinteresownie rozpoczęła temat duchów. Czy istnieją? Nigdy o tym nie myślałam. Nauczycielka powiedziała, że również nie miała z tym nigdy problemu... Do póki nie rozmawiała z siostrą zakonną. Ta powiedziała jej, że w ich klasztorze były przed wojną niemieckie zakonnice i zginęły w strasznych mękach. Nie dawno jednej z sióstr pokazał się duch jakiejś zakonnicy. Po zapoznaniu się z historią klasztoru, wszystkie zgodnie stwierdziły, że duchy nie dokończyły czegoś w ziemskim życiu. Bardzo często w nocy duchy pochylały się nad łóżkami sióstr, stało się to normalnością, ale tak dalej być przecież nie mogło. Siostry dały na mszę świętą, za uch dusze i zakonnice już nie nawiedzały.
Długo nad tym myślałam, aż przypomniałam sobie październikową wycieczkę do Krakowa. Spaliśmy w zakonie. Pierwsza noc minęła dość spokojnie, co dla naszej grupy. jednak dziewczyny z drugiej nie mogły spokojnie spać. Nad łóżkiem koleżanki o 23:55 pochylała się postać, nikt nie wiedział kto to, więc postanowiły pójść do opiekunów, aby zapytać sie czy ktoś wchodził do ich pokoju, może ktoś miał klucz, bo drzwi zamknęły... Okazało sie, że żadna nauczycielka nie była w ich pokoju. Nie wiedziałam, czy im wierzyć. W następną noc złączyły się dwie grupy dziewczyn, już sama nie wiem dlaczego, ale dostaliśmy inny pokój. Łóżka były dwu piętrowe. Ja spałam z przyjaciółką, ona na dole, ja na górze. nie mogłam zasnąć, dziewczyny z sąsiedniego łózka również. Za to koleżanka na dole spała, jak zabita. Nagle ktoś pojawił się pode mną. Przypatrywał się Marcie bardzo dokładnie. Nie widziałam wiele, sąsiadki też. Ja wiedziałam tylko, że posta miała długie kręcone włosy, a Ania zauważyła, że ma okulary. Jak osoba zniknęła, sana nie wiem jak, ja osłupiałam... Nie myślałam o tym, że to jakiś duch, w ogóle nigdy o nich nie wspominała, nie interesowałam się tym, nie bałam... Sęk w tym, że moja przyjaciółka nie miała kosmyka włosów, małego, ale zawsze... Leżał obok niej... o co chodziło? Zakon przecież był męski... Żadna zakonnica nie przyszła by, na pewno.
Teraz nie mogę zasnąć w nocy sama. Muszę mieć zapalone światło i włączone radio. Tak już jest od rozmowy z katechetką. Najgorsze jest jednak to, że nikt mi nie chce wierzyć. Marcie, Ani i Karolinie też, ponieważ tylko my to widziałyśmy, dziewczyny z drugiej grupy nie chcą nikomu o tym mówić, chcą zapomnieć, ale ja nie mogę, a najbardziej boję sie wyobraźni... Dużo osób się z nas śmieje, ale na mnie to nie działa, coś jakby było we mnie, coś ode mnie chce! Czy duchy istnieją? Jeżeli tak, to pewnie nie sa groźne... Tato mi mówi:" A nie chciała byś zobaczyć swojego dziadka, on tak bardzo cię kochał, bała byś się go?" Ale mi nie o to chodzi, ponieważ ja nie boję się samej postaci, przecież ja taką widziałam... Nie rozumiem, to jest dla mnie szok. Człowiek, który już odszedł, przykryła go mogiła, ja już wiem, że go w tym życiu nie zobaczę, nagle pojawia się koło mnie... Jak to jest?
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
gBlue v1.3 // Theme created by
Sopel
&
Programosy
Regulamin